Heeej :)
Dzisiaj wyjątkowo skromne zakupy zaprezentuję Wam na blogu. Jakieś 2-3 tygodnie temu w Naturze pojawiła się kolejna promocja -40% na kolorówkę. Nie byłabym sobą, gdybym nie skusiła się na kilka rzeczy. :D
Przede wszystkim poszłam po cienie Kobo, ale wpierw chwyciłam za paletkę na 4 wkłady z lusterkiem (regularna cena 9,99), bo była bardzo tania, a wyglądała na porządną. Z cieni wybrałam dwa - 117 Cafe Latte fajnie wyglądający w załamaniu oraz Golden Rose, który jest po prostu piękny! Nie miałam jeszcze okazji go używać, ale na ręku robi wrażenie. :)) Później dokupiłam, coś czego nie ma na zdjęciu, czyli kolor Pale Peach, który ładnie wygląda latem na powiece. :))
Skusiłam się też na moją pierwsza w życiu POWAŻNĄ kredkę, czyli longlasting eye pencil od Essence w kolorze Hot Chocolate. Kolor, gdy próbowałam nią rysować kreskę, pasuje idealnie, ale moje umiejętności pozostawiają sporo do życzenia. :D Z tej samej firmy kupiłam również konturówkę do ust o numerze 11 Wish me a rose, która przy pierwszym użyciu lekko nadłamałam (jestem zbyt silna haha :D). Ostatnią rzeczą, jaka znajduje się na tym zdjęciu jest lakier My Secret Nail art w kolorze Blue mist, który to nakładamy na inny lakier bazowy. Jest piękny i niebieski. <3
Hmm.... Jeśli myślicie, że to koniec to niestety nie. :D Jeśli chcecie zobaczyć co jeszcze kupiłam w Naturze i nie tylko (są również ubrania! I książki! :D) to serdecznie zapraszam do obejrzenia nowego filmiku. :)
Jak przy poprzednim filmiku proszę Was o porady/rady/opinie na temat tego, co nakręciłam. Mam nadzieję, że teraz jest lepiej (mówię głośniej, jej!). Niestety, nie udało mi się go skrócić (choć początkowo miał 21 minut! :D), ale mam nadzieję, że dacie radę. Dziękuję za wszystkie poprzednie opinie! :*
Pozdrawiam,
Fabryczna :))
P.S Aktualnie staram się nabrać koloru na Teneryfie, więc na wszelkie pytania itd. odpowiem po moim powrocie planowanym na noc 18 z 19 lipca. Do zobaczenia! :D
Bardzo lubię cień z Kobo w odcieniu Cafe Late, używam go już od dłuższego czasu i bardzo często ląduję właśnie w załamanie powieki! :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu ale mam wrażenie, że już widziałam kosmetyki z pierwszego zdjęcia :D Lakier fioletowy topper jest cudowny! Nawet sama początkowo go chciałam :D I kredka mi się podoba, kolorówka zresztą też :)
OdpowiedzUsuńFilmik - dużo, dużo lepszy :) Jest bardziej naturalnie i po prostu lepiej :) Nawet długość mi nie przeszkadza moim zdaniem jest okej nawet! :) I kadr też lepszy - też sprawia że lepiej się ogląda. Jest jaśniej i lepsza jakość przez to myślę, bardziej skupiona byłam na filmiku - tło nie rozpraszało - także w tej kwestii jest już chyba idealnie! Podobało mi się i czekam na więcej zdecydowanie! :) I słyszalność dobra jeszcze, o!
Sukienka piękna nosiłabym :)
konturówka* :DD
UsuńZaciekawiły mnie te cienie :)
OdpowiedzUsuńsporo tego wszystkiego :) fajnie się obkupiłaś! ja póki co wykańczam moje zapasy kosmetyczne... muszę zmniejszyć je co najmniej o połowę, ale jestem na dobrej drodze :D odkąd przestałam blogować, to zmniejszyły się o jakąś 1/3 :D jeszcze trochę i cel zostanie osiągnięty.
OdpowiedzUsuńCo do filmiku to ładne światło i wyraźnie Cię słychać :) Ja niestety nie przepadam za tą formą, gdyż zwyczajnie brak mi czasu na oglądanie :( ale Twój obejrzałam, by się wypowiedzieć ^^ ale gust książkowy mamy chyba zupełnie inny :D
Udanego wypoczynku!
nie skomentuje z zazdrości nad Twoimi wakacjami:)
OdpowiedzUsuńps. ten jeden Cien tez mam z kobo:p
UsuńJa rzadko oglądam filmiki, bo mój intrnet na to nie pozwala, więc nie ocenię :)
OdpowiedzUsuńW ogóle nadrobiłam wszystko bo też byłam z tyłu z postami. Obejrzałam filmiki w końcu tak porządnie. Ten drugi zdecydowanie lepiej, Zaczarowana powiedziała już chyba wszystko. Lepsze ujęcie i lepiej Cię słychać no i chyba taka trema już z Ciebie zeszła :D Książka Hobbita ma fantastyczne wydanie, też lubię takie piękności. Sukienka też mi się podoba, pewnie się przydała na wakacjach :D
OdpowiedzUsuń